Każdy adept prawa zna tą paremię łacińską: Mater semper certa est, pater est, quem nuptiae demonstrant. W wolnym tłumaczeniu oznacza ona nie więcej nie mniej, niż to że nigdy nie ma wątpliwości co do pochodzenia dziecka od matki a jeżeli chodzi o ojca istnieje domniemanie, iż dziecko pochodzi z małżeństwa.
W dzisiejszym wpisie chcę Wam zaprezentować, jakimi instrumentami prawnymi posłużył się ustawodawca w celu ułatwienia ustalenia pochodzenia dziecka oraz jak uniknąć konsekwencji ich automatycznego zastosowania.
W polskim systemie prawa istnieje domniemanie zgodnie z którym, jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu 300 dni od jego ustania domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemanie to nie ma zastosowania, gdy dziecko urodzi się po upływie 300 dni od dnia orzeczenia separacji lub rozwodu, unieważnienia małżeństwa.
Życie pisze jednak różne scenariusze w związku z tym nie zawsze zastosowanie powyższego domniemania ustala stan zgodny z prawdą. Biologicznym ojcem dziecka może być przecież inny mężczyzna. Jak pokazują statystyki zdarza się to dość często.
Dlatego też ustawodawca przyznał mężowi narzędzie umożliwiające mu obronę swoich praw w drodze powództwa o zaprzeczenie ojcostwa – art 63 KRiO. Zgodnie z brzmieniem przepisu termin do wniesienia pozwu to 6 miesięcy od dnia, w którym ojciec dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę. Termin ten jest ograniczony ukończeniem przez dziecko 18 lat. Dodatkowo zaprzeczenie ojcostwa nie jest dopuszczalne po śmierci dziecka.
Co w sytuacji, gdy mąż matki, który od dawna nie utrzymuje kontaktu ze swoją żoną dowie się, że kobieta urodziła dziecko i w ciągu 6 miesięcy nie podejmie żadnych czynności. Zgodnie z opisanym na początku artykułu domniemaniem to on z prawnego punktu widzenia jest ojcem dziecka, a co za tym idzie matka może się domagać od niego alimentów. W takiej sytuacji mężczyzna musi zwrócić się do prokuratura, któremu prawodawca przyznał uprawnienie do wniesienia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa w każdym czasie.
Wiele wątpliwości może budzić określenie co oznacza „dzień, w którym mąż dowiedział się o urodzeniu dziecka”. Jest to bowiem początek biegu terminu na wniesienie pozwu. Za powyższe nie można uznać np. przypuszczalnej daty rozwiązania czy dzień, w którym mąż dowiedział się, że żona jest w ciąży. Nie będzie to również dzień, w którym żona poinformowała męża, że nie jest ojcem dziecka urodzonego w małżeństwie (oczywiście jest to ważne zdarzenie, który powinno wpłynąć na dalsze działania męża).
Kolejną kwestią jest źródło pochodzenia wiadomości o urodzeniu się dziecka. Dla Sądu nieistotne będzie czy o fakcie tym poinformowała żona czy osoba trzecia. Najważniejsze jest, aby przekazanie informacji było wyraźne. Dla sprawy nie będzie miała również znaczenia treść aktu urodzenia dziecka. Termin będzie biegł nawet jeśli mąż matki nie został ujawniony jako ojciec w akcie urodzenia.
A poniżej kilka informacji praktycznych co do treści pozwu.
Jako stronę pozwaną należy wskazać dziecko i matkę. Jest to przykład współuczestnictwa koniecznego. Jeżeli matka nie żyje wskazujemy jedynie dziecko. Pozew należy skierować do sądu rejonowego, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania. Do pozwu trzeba dołączyć 3 odpisy wraz z odpisami załączników, ponieważ odpis pozwu sąd doręcza z urzędu prokuratorowi i zawiadamia go o terminach rozprawy. Pozew podlega opłacie stałej w wysokości 200 zł.
Proces w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa toczy się w trybie postępowania odrębnego (art. 453-458 KPC). Co ważne matka dziecka nie może reprezentować dziecka, jako przedstawicielka ustawowa w procesie o zaprzeczenie ojcostwa. Do reprezentowania dziecka w takim procesie sąd opiekuńczy ustanawia kuratora.
W treści pozwu należy wykazać niepodobieństwo, by mąż matki mógł być ojcem dziecka. Oczywiście zasadniczą przesłanką jest, że wyłączona była możliwość cielesnego obcowania małżonków w okresie poczęcia dziecka. Konieczne jest również, aby ustalić, że mąż matki nie tylko nie był, lecz i nie mógł być ojcem dziecka. W trakcie procesu należy udowodnić zaistnienie obu tych elementów. Oczywiście zgodnie z art. 6 KC ciężar dowodu spoczywa na powodzie. Najczęstszym środkiem dowodowym w tego typu sprawach jest oczywiście badanie DNA, które daje praktycznie stu procentową pewność wyniku.
Wygrany proces pociąga za sobą wiele istotnych konsekwencji. Mąż matki nie zostaje obciążony obowiązkiem alimentacyjnym lub ulega on wyłączeniu. Nie może on jednak żądać zwrotu świadczeń alimentacyjnych już opłaconych, gdyż taki zwrot dokonałby się z naruszeniem interesów dziecka. Drugim zdarzeniem w przypadku zasadnego powództwa o zaprzeczenie ojcostwa jest prawidłowe ukształtowanie prawa do dziedziczenia. Dodatkowo trzeba dokonać zmian w akcie urodzenia dziecka i jeśli zachodzi konieczność zmienić nazwisko dziecka. Wszelkich zmian w tym zakresie dokonuje się na podstawie prawomocnego wyroku Sądu.