W portalach informacyjnych nie często pojawiają się informacje na temat wyroków w sprawach dotyczących małżeństwa oraz rozwodu. Z tym większą atencją zawsze śledzę wszelkie nowinki. Moją uwagę w dniu dzisiejszym przykuł artykuł zamieszczony w serwisie informacyjnym TVN24.pl
Ku mojemu zaskoczeniu Sąd Najwyższy w ostatnich dniach musiał pochylić się na dość nietypową sprawą. Zdradzany mąż wystąpił o zapłatę zadośćuczynienia wobec naruszenia jego dobra osobistego, jakim jest cześć, przez jego małżonkę oraz jej kochanka ( przyjaciela).
Sądy obu instancji przyznały mu rację. W obronie kochanka oraz małżonki wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich ( jest to niezbity dowód, że w majestacie prawa wszyscy powinni być równi).
Poczucie krzywdy, upokorzenia i cała masa negatywnych odczuć są dla mnie zrozumiałe ale czy można upatrywać naruszenia czci w niemoralnym zachowaniu małżonki? Większość osób zapewne odpowie na to pytanie twierdząco. Sąd Najwyższy jest innego zdania.
W świetle przepisów prawa sprawa nie wygląda jednak tak prosto. Oczywiście KRiO w art. 7 § 3 zawiera rotę oświadczenia składanego podczas wstąpienia w związek małżeński. Każdy z małżonków składa oświadczenie ( przysięgę małżeńską) o następującej treści:
„Świadomy/Świadoma praw i obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię i nazwisko drugiej z osób wstępujących w związek małżeński) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.”.
Jednakże przepisy KRiO, jak też innych aktów prawa powszechnie obowiązującego w szczególności Kodeksu cywilnego,nie sankcjonują faktu nie dotrzymania w.w obietnicy i naruszenia w konsekwencji przysięgi małżeńskiej.
Sąd Najwyższy już kilkakrotnie dużo wcześniej zajmował się problemem zadośćuczynienia za niedotrzymanie obietnicy zawarcia małżeństwa. Zgodnie z tezą postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28.04.1965 r. sygn. akt : II CR 103/65: „Inne żądania podniesione w pozwie, jak zwłaszcza żądanie zasądzenia odszkodowania w postaci symbolicznej złotówki za niedotrzymanie przez pozwaną obietnicy małżeństwa, jest wprawdzie roszczeniem cywilnym, jednakże oczywiście bezzasadnym, albowiem ustawodawstwo polskie nie zna zadośćuczynienia za niezawarcie przyrzeczonego związku małżeńskiego. Powództwo w tej części winno było przeto ulec oddaleniu, nie zaś odrzuceniu, jednakże powód nie ma interesu prawnego w domaganiu się korekty tej części orzeczenia”. Podobnie niedopuszczalne, według komentatorów prawa, jest żądanie odszkodowania za naruszenie w.w przysięgi małżeńskiej w oparciu o art 415 KC.
Zgodnie z najnowszym orzeczeniem Sądu Najwyższego niemoralne zachowanie jednego z małżonków nie rodzi odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych zdradzanego małżonka, gdyż w rozpoznawanym stanie faktycznym działanie małżonki oraz jej kochanka nie miało na celu wyrządzenie krzywdy osobie trzeciej.
Osobiście nie do końca zgadzam się z taką argumentacją. Być może w najbliższych latach linia orzecznicza ulegnie zmianie.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }